Komunikat dot. sprostowania publikacji w tygodniku "Nie"
Data ostatniej aktualizacji: 2012-06-25
IA 06/95/12
Pan
Jerzy Urban
Redaktor Naczelny tygodnika „NIE”
"URMA" Sp. z o.o.
ul. Słoneczna 25
00-789 Warszawa
Na podstawie art. 31 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo Prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.) wnoszę o pilne zamieszczenie sprostowania nieprawdziwych informacji, które znalazły się w artykule: „Blondynka z czerwonym żabotem” którego autorem jest redaktor Joanna Skibniewska, opublikowanym w dzienniku cotygodniowym „NIE” Nr 20 (1129) 11-17 maja 2011 r.
Autorka publikacji opisując nadzorowane m.in. przez prokurator Monikę Lewandowską śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie przeciwko Krzysztofowi B. podejrzanemu o przestępstwo prania brudnych pieniędzy nigdy nie skierowała do prokuratury zapytania w przedmiotowej sprawie, nie wnosiła także o zapoznanie z aktami w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. W opublikowanym materiale podała natomiast nieprawdziwe informacje, nie znajdujące odzwierciedlenia w aktach sprawy:
1.
Autorka publikacji opisując czynności podejmowane w śledztwie przez prokurator Monikę Lewandowską wobec Krzysztofa B. podaje: „Lewandowska zawaliła na całej linii. Najpierw niesłuszne zarzuty, niesłuszne aresztowanie, opowieści do mediów o przekrętach na ogromną skalę, a potem ograniczanie wolności i utrudnianie życia przez kilka lat”.
Powyższa informacja jest nieprawdziwa.
Prokurator Monika Lewandowska nie wydała postanowienia o przedstawieniu zarzutów i nie ogłaszała Krzysztofowi B. zarzutu popełnienia przestępstwa. Nie była też autorem wniosku o tymczasowe aresztowanie lub przedłużenie tymczasowego aresztowania wobec Krzysztofa B.
Krzysztofowi B. zarzut został ogłoszony w dniu 27.03.2007r., a jego tymczasowy areszt trwał od 27.03.2007r. do 19.11.2007r. Prokurator Monika Lewandowska w tym okresie nie pracowała w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie lecz pełniła funkcję Zastępcy Prokuratora Rejonowego Warszawa Wola w Warszawie.
Prokurator Monika Lewandowska przejęła sprawę do swojego referatu dopiero w 2008r., a wówczas wobec Krzysztofa B. stosowane były jedynie wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, zakazu opuszczania kraju i poręczenia majątkowego.
Uwzględniając umotywowane wnioski Krzysztofa B. prokurator Monika Lewandowska dwukrotnie zwolniła w/w z obowiązku stawiennictwa w ramach dozoru w Komisariacie Policji oraz uchyliła stosowany wobec niego zakaz opuszczania kraju.
Prokurator Monika Lewandowska nie informowała mediów o prowadzonym postępowaniu przeciwko Krzysztofowi B.
2.
Redaktor Joanna Skibniewska odnosząc się do zasadności postawienia zarzutów Krzysztofowi B. pisze: „Baranowski pasował prokuraturze do sukcesu”… „I trafił się gość, Jacek K., który poszedł na współpracę z prokuraturą. W zamian za złagodzenie kary klepał, co mu ślina na język przyniosła. Byle zgodnie z oczekiwaniami prokuratury”.
Cytowana informacja również nie polega na prawdzie. Jacek K. nigdy nie podjął współpracy z prokuraturą.
3.
Odnośnie czynności procesowych wykonywanych z udziałem Kamila B. autorka artykułu twierdzi, że „… z Baranowskim wykonano… jedną czynność procesową – poproszono go o złożenie wyjaśnień”.
Jest to kolejna niezgodność z treścią materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy. W toku śledztwa z udziałem Kamila B. wykonano nie jedną a łącznie 5 czynności procesowych w postaci przesłuchania podejrzanego oraz udziału w konfrontacji. Nadto drobiazgowo sprawdzano obraną przez Krzysztofa B. linię obrony i nie doszukano się dowodów na potwierdzenie przedstawionych przez niego faktów.
4.
W zakresie składanych przez Kamila B. wniosków o zmianę środków zapobiegawczych na łagodniejsze redaktor Joanna Skibniewska pisze: „Baranowski pisał 8 razy prośbę o zmianę środków zapobiegawczych na łagodniejsze”… „Za każdym razem otrzymywał taką samą odpowiedź podpisaną przez prokurator Lewandowską: śledztwo rozwojowe, wielowątkowe i zagrożone wysoką karą. Poza tym prawdopodobieństwo dokonania przez Baranowskiego przestępstwa jest tak wysokie, że zmiana środków zapobiegawczych jest niewskazana”.
Powyższa informacja jest nieprawdziwa.
Prokurator Monika Lewandowska uwzględniła wniosek Kamila B. o zmianę środka zapobiegawczego i uchyliła stosowany wobec niego zakaz opuszczania kraju.
Powodem utrzymywania wobec Krzysztofa B. pozostałych wolnościowych środków zapobiegawczych była natomiast również obawa matactwa, o czym autorka publikacji już nie wspomina. Przesłanka ta była uzasadniona m.in. faktem zatrzymania przez Policję nielegalnej korespondencji, którą Krzysztof B. usiłował przyjąć od konwojowanego przez Policję podejrzanego w tej samej sprawie Piotra K. Korespondencja została załączona do akt śledztwa a w związku z jej treścią Prokuratura Rejonowa Warszawa Wola prowadziła odrębne postępowanie w ramach którego oskarżyła Piotra K. o przestępstwo usiłowania wywarcia wpływu na współoskarżonego.
Niezależnie od powyższego prokurator Monika Lewandowska uwzględniła umotywowane wnioski Kamila B. i 2 – krotnie zwolniła w/w z obowiązku stawiennictwa w Komisariacie w ramach dozoru Policji.
5.
W związku ze złożonym przez Krzysztofa B. pozwem w sądzie cywilnym autorka materiału pisze: „Na razie prokurator Lewandowska odpowiedziała na pozew w znany nam sposób. Nie na temat. Stwierdziła, że przecież Baranowski był też oskarżony w innej sprawie”.
To kolejna nieprawdziwa informacja na temat prokurator Moniki Lewandowskiej. Prokurator Monika Lewandowska nie jest autorem odpowiedzi na pozew w sprawie z powództwa Krzysztofa B.
W związku powyższym żądam pilnego opublikowania sprostowania następującej treści:
„Nieprawdą jest, że prokurator Monika Lewandowska przedstawiła Kamilowi B. zarzuty oraz że jest odpowiedzialna za jego aresztowanie. Prokurator Monika Lewandowska nie wydała postanowienia o przedstawieniu zarzutów i nie ogłaszała Krzysztofowi B. zarzutu popełnienia przestępstwa. Nie była też autorem wniosku o tymczasowe aresztowanie lub przedłużenie tymczasowego aresztowania wobec Krzysztofa B. Zarzut Krzysztofowi B. został ogłoszony w dniu 27.03.2007r., a jego tymczasowe aresztowanie trwało od 27.03.2007r. do 19.11.2007r. Prokurator Monika Lewandowska w tym czasie nie pracowała w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, pełniła funkcję Zastępcy Prokuratora Rejonowego Warszawa Wola. Przejęła sprawę do swojego referatu dopiero w 2008r. Nieprawdą jest, że prokurator Monika Lewandowska za każdym razem odmawiała uwzględnienia wniosków Krzysztofa B. o zmianę środków zapobiegawczych. Uwzględniając umotywowane wnioski Krzysztofa B. prokurator Monika Lewandowska dwukrotnie zwolniła w/w z obowiązku stawiennictwa w ramach dozoru w Komisariacie Policji oraz uchyliła stosowany wobec niego zakaz opuszczania kraju. Nieprawdą jest, że Jacek K. - inny podejrzany w przedmiotowej sprawie podjął współpracę z prokuraturą. Nieprawda jest, że w toku śledztwa z udziałem Krzysztofa B. wykonano jedną czynność procesową. W rzeczywistości wykonano ich 5 (przesłuchania podejrzanego i konfrontacja). Nieprawdą jest, że prokurator Monika Lewandowska jest autorem odpowiedzi na pozew w sprawie z powództwa Krzysztofa B.”
Na marginesie dodam, że jest to kolejne sprostowanie publikacji autorstwa Joanny Skibniewskiej. Wcześniejsze publikacje tej autorki również cechowała nieznajomość sprawy. Sprostowania tych artykułów z 27.11.2009r. i 18.07.2011r. są zamieszczone na stronie internetowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Powyższe świadczy o szczególnym braku rzetelności redaktor Joanny Skibniewskiej.
Rzecznik Prasowy
Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Dariusz Ślepokura